W szpitalu dały nam się we znaki nieznośne upały - podejrzewam, że jakieś rekordowe w te wakacje! Poznaliśmy też w szpitalu kilka fajnych osób, w sali panowała życzliwa i miła atmosfera. Szczególnie zaprzyjaźniliśmy się z Franiem i jego mamusią. Chłopcy przekazywali sobie pozytywne, sąsiedzkie wibracje :) Ze szpitala wyszliśmy dokładnie tak jak rok temu - 16 sierpnia, ale tym razem skład naszej rodzinki + 1. Słodki, kochany nasz maluch Maksio Kuleczka zapakowany do fotelika samochodowego dzielnie w samochodzie odbył pierwszą podróż - podróż do domu. I tak właśnie zaczyna się nasza wspólna droga przez życie, teraz już z Maksiem Kuleczką - teraz jest nas troje. Główne zajęcie Maksia, to tak jak widać na zdjęciach - spanie, no i oczywiście w przerwach spanka - jedzonko! A tak Maksio aklimatyzował się w domciu.
poniedziałek, 16 sierpnia 2010
poniedziałek, 9 sierpnia 2010
9 sierpień 2010
Ta data z pewnością na zawsze zostanie najważniejszą datą w naszym życiu. Tego właśnie dnia, a właściwie to nocy, bo o 2.55 w poniedziałek na świat przyszedł nasz synek Maksio. Ważył 3230g i mierzył 55cm. Oznajmił głośnym płaczem, że już jest wśród nas. Spędziliśmy w szpitalu tydzień czasu, bo wystąpiły problemy ze zdrówkiem małego, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Tata odwiedzał nas w szpitalu i oczywiście nie obyło się bez uwieczniania pierwszych dni życia Maksia na zdjęciach.
Subskrybuj:
Posty (Atom)