Suwaczek z babyboom.pl
Suwaczek z babyboom.pl

czwartek, 26 stycznia 2012

zima, zima, zima....

... pada, pada śnieg.... a nasza Kuleczka nie lubi bujać się po dworze na saneczkach...
niby fajnie było i uśmiech na pyszczku





dopóki nie zdarzył się mały wypadek przy zjeździe z górki


minka troszkę spoważniała i trudno było wywołać uśmiech na twarzyczce




ale w końcu udało się skraść mały, nieśmiały uśmieszek


i było też spacerowanie i ciągnięcie sanek...




pewnie za rok Maks bardziej doceni uroki zimy!

po spacerku na sankach przyszedł czas na pyszne usypianie w wózeczku


no i spanko... oj jakie słodkie spanko...


Przesyłamy moc serdeczności dla Amelki i Gabrysia z okazji ich Urodzin - moc zdrówka, uśmiechów na buźkach i wszystkiego co najlepsze dla Was Maluszki!!!

czwartek, 12 stycznia 2012

Witamy 2012 Rok!!!





Idąc za ciosem... nadrabiając "kulkowe" zaległości przechodzę do kolejnego ważnego dnia w roku, jakim jest Sylwester :) Zebrała się nas całkiem pokaźna gromadka zarówno dorosłych, jak i dzieciaczków. Maks tego dnia Nowy Rok 2012 witał razem z Roksaną i Michasiem. Mówię to dołownie, bo dzieci nie spały do północy i razem z nami oglądały fajerwerki. Wszyscy byliśmy zdziwieni, że brzdące wytrwały tak długo! Nie obyło się bez marudzenia, ale było też wesoło. A najlepsza zabawa była oczywiście w łóżeczkach :)
Zapraszam na fotorelację z wieczoru :)










Wszystkim odwiedzającym nas życzymy samych pięknych zdarzeń w 2012 Roku :)

Kuleczka Świątecznie!

Święta, święta i po świętach, jak to zwykło się mawiać ;) I tak oto chciałam napisać, że drugie Boże Narodzenie Maksa z nami przeszło do historii. Święta w nowym mieszkaniu, z prawdziwą wielką, pachnącą choinką, którą "upolował" dziadek Rysio, w rodzinnej, miłej atmosferze minęły szybko, jak szybko przyszły...

A to pierwsza gwiazdka zasiadała przy stole:



Nasz mały fan motoryzacji dostał swój pierwszy samochód i powiem szczerze, że jego reakcja na ten czerwony model ferrari ciut nas zaskoczyła... Maks był starsznie zdziwiony, zaskoczony i onieśmielony tym czerwonym cackiem - jego mina wyglądała nastepująco:


Na taki widok:


Z pewną dozą nieśmiałości, trzymając dziadka za palec Maksio przełamał swoje zawstydzenie i udał się do autka :)



W końcu też przełamał się i dumnie zaprezentował się za kierownicą!


Oj! Chyba się podoba?




Po emocjonującym zapoznaniem się z pojazdem dziadek opiwadał, jak to choinkę specjalnie dla Maksa zdobył :) 


Przytulaski!


No i męskie sprawy - trzeba skonsumować małe conieco z dziadkami!


To był niesamowicie emocjonujący wieczór.... Te wypieki chyba o czymś świadczą ;)