Za kilka dni Tymek skończy cztery miesiące. Rośnie jak na drożdżach - waży 9kg i ma 70cm. Od jakichś dwóch tygodni przewraca się samodzielnie z plecków na brzuch i z każdym dniem doskonali tą umiejętność. Od kilku dni potrafi podnieść się do siadu trzymany za rączki. Śmieszek jest wesoły. Potrafi się długo zająć w łóżeczku wśród zabawek. Lubi też leżaczek i matę edukacyjną. Jak najdzie go ochota, to gada jak najęty, czasami nawet radośnie pokrzykuje. No i zęby ostatnio pchają się już i paluszki w buzi i potoki śliny.... Niech już wychodzą i nie męczą!
Tymek w dalszym ciągu zakochany w starszym bracie, gdy ten jest w zasięgu wzroku nie spuszcza z niego oka. Maks chętnie zajmuje czasami Tymka zabawami, gada z nim. Także na chwilę obecną spora różnica wieku między nimi nie jest czymś co ich dzieli.
Maks wrócił do przedszkola, z dumą poszedł do grupy zerówkowej. Teraz jest na piętrze w przedszkolu. To dopiero COŚ! A Panie pomyślały, żeby na jego wieszaczku umieścić KOTKA!
W wakacje przychodziła do niego koleżanka z przedszkola, która przyjeżdża dwa piętra wyżej do swoich dziadków. I tak Maks przeżywał, że teraz w przedszkolu z Zosią będzie się bawił. A jaki był smutny, gdy pierwszego dnia Zosia wybrała nową koleżankę. Ale każdego kolejnego dnia informował, że Zosia się z nim bawiła, kolejnego, że bawiła się z nim jeszcze dłużej, a następnego, że tłumaczyła Tosi, że Maks będzie się z nimi bawił, choć Tosia nie chciała. Pytam Maksa, czy on przypadkiem nie zakochał się w tej Zosi. Na co Maks z wielkim uśmiechem stwierdził, że TAK i że Zosia to chyba w nim się zakochała :))) Słodkie...
W sierpniu Maks skończył 5 lat.... i jak tu nie powiedzieć oklepanego "jak ten czas leci!"
Były też krótkie wakacje...
Pozdrawiamy!