Już jakiś czas temu, a dokładnie w czerwcu tego roku na zlocie czarownic, na którym to spotkały się uzależnione od dekupażowania szalone kobiety, Maksowi trafiła się okazja i złapał go obiektyw profesjonalnej pani fotograf - Irki :)
Nie mogę nie pokazać tych zdjęć "światu", bo są naprawdę udane!
Niestety pozowanych zdjęć nie dało się zrobić Maksowi, bo nie chciał najzwyczajniej w świecie być modelem, więc Irka poszła na żywioł rozbawiając Maksa i wykorzystując chwile na robienie zdjęć. Na początku minka była smutna, bo "co ta Pani ode mnie chce? mam się uśmiechać? nie ma mowy!"
Jednak fajne podejście Pani Fotograf do dzieci zaowocowało naprawdę udaną spontaniczną sesją!
Zapraszam do obejrzenia!
Jednak fajne podejście Pani Fotograf do dzieci zaowocowało naprawdę udaną spontaniczną sesją!
Zapraszam do obejrzenia!
Świetne są, czyż nie?
Z pozdrowieniami!