Jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi Maksio zrobił kilka kartek....
Oczywiście największą radochą było naklejanie tych błyszczących "brylancików" :)))
Było też pozowanie z wyprodukowanymi przez mamę wydmuszkami. Miały być zaniesione do przedszkola, niestety Maksio był chory, więc może za rok......
Były też trudne pytania w temacie, jakby nie patrzeć ciut świątecznym:
"Mamo, dlaczego chłopaki są kurami?"
Pozdrawiamy serdecznie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz